Kliknij tutaj --> 🐗 rolnicy tak się żyje u nas na wsi bohaterowie

22K views, 134 likes, 14 loves, 3 comments, 4 shares, Facebook Watch Videos from Polsat Play - official: Nieważne skąd jesteś, tylko kim jesteś. Ale kim Wierzę jednak, że tak jak w hymnie Polski: „póki my żyjemy”, żyje wciąż w nas i wokół nas polska wieś, przeinacza się. Ta wieś unowocześnia się, ewoluuje ku cyfrowym rozwiązaniom technologicznym i automatyzacji rolnictwa – może w kontekście wylewającej się na okoliczne wsie suburbanizacji wielkich miast ten i ów nazwie To jest dokładnie tak jak u nas, „miastowych”. Ten program odczarowuje też nasze wyobrażenie o tym jak się żyje na wsi, która ciągle wielu osobom kojarzy się wyłącznie z Nie ma to jak wiosna na wsi, kiedy na polu czuć ten piniądz. A w każdym razie pewną jego formę. Rolnicy - Tak się żyje u nas na wsi w Polsat Play - official w czwartki o 22:30 Często jest tak, że rolnicy dzielą się szczegółami na swoich profilach facobookowych. Bohaterowie serialu Rolnicy. Podlasie, którzy prowadzą profil na Facebooku: Emilia Korolczuk z Laszek Site De Rencontre Comment Savoir Si Je Lui Plait. Emilia Korolczuk z Laszek to znana i lubiana bohaterka serialu Rolnicy. Podlasie. Udział w programie odmienił jej życie, przyniósł ogromną popularność. 36-letnia pani sołtys wsi Laszki przekonała się na własnej skórze, że sława ma swoje blaski i ciebie. - Niektórzy ludzie naprawdę mnie zadziwiają - powiedziała Emilia Korolczuk. Rolnicy. Podlasie. W jednym z ostatnich wywiadów dla "Gazety Współczesnej" Emilia Korolczuk zdradziła, jakie ma zdanie na temat popularności, z którą musi się mierzyć. - Czasami to wszystko do mnie nie dociera. Kiedyś znało mnie 30 osób które mieszkają w naszej wsi. Teraz zna mnie cała Polska. Przeskok jest ogromny - komentuje Emilia Korolczuk. 36-latka zwraca uwagę, że zdarzają się fani, którzy nie potrafią uszanować jej prywatności. - Jedni robią sobie żarty i wydzwaniają z 10 różnych numerów. Inni potrafią przyjeżdżać o przeciwnych porach, np. o 22 lub 7 rano... Niektórzy ludzie naprawdę mnie zadziwiają - powiedziała bohaterka serialu Rolnicy. Podlasie. Czasami bezczelność fanów nie zna granic, w zeszłym roku pisaliśmy, że ludzie bez pytania chodzą po Ranczu Laszki. Mimo wszystko kobieta twierdzi, że nie żałuje decyzji o udziale w programie. - Gdybym wtedy, na początku, miała tę wiedzę o tym, jak to będzie wyglądać, na pewno zdecydowałabym się na to samo - podsumowuje Emilia Korolczuk. Serial jest emitowany co niedzielę o godz. na Fokus TV. Czytaj też: Rolnicy. Podlasie. Andrzej z Plutycz szczerze o relacji z Emilią Korolczuk. Mówi wprost: "Podobała mi się" Rolnicy. Podlasie. Emilia i Karol budują nowe ogrodzenie Rolnicy. Podlasie. Zobacz, jak mieszka Gienek i Andrzej z Plutycz, Emilia Korolczuk oraz pozostali bohaterowie serialu. ZDJĘCIA Rolnicy. Podlasie to hit telewizji Fokus TV. Serial wypromował takie gwiazdy jak Gienek i Andrzej z Plutycz czy Emilia Korolczuk z Laszek. Odwiedzają ich fani z całej Polski, dla których możliwość zobaczenia na żywo swoich ulubieńców daje ogromną radość. Gdzie i jak mieszkają najsłynniejsi bohaterowie serialu Rolnicy. Podlasie? Sonda Czy fani Emilii Korolczuk z "Rolnicy. Podlasie" wyraźnie przesadzają? Tak Nie Trudno powiedzieć Multimedia Poprzedni Wszystkie odcinki Następny Streszczenie odcinka Rolnik to jeden z najbardziej tradycyjnych zawodów w Polsce, jednocześnie jeden z najtrudniejszych. Pracuje 7 dni w tygodniu przez cały rok, wstaje codziennie o 4 rano, kładzie się spać o 23. Musi oporządzić pole i gospodarstwo domowe, krowy, kury, świnie... Nie ma weekendu, a nawet dnia wolnego. W serii dokumentalnej "Rolnicy" obserwujemy trudy, ale też piękno codziennej pracy rolnika - zarówno gospodarza z Podlasia posiadającego 4 krowy i 2 hektary ziemi, jak i biznesmena z Wielkopolski. Wszystkich łączy charakter - wytrwałość, pracowitość, hart ducha, miłość do przyrody i cierpliwość. Gatunek: Serial dokumentalny Prezydent uczestniczy w uroczystości z okazji obchodów Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Przypomniał, że Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej "został ustanowiony na 12 lipca, na dzień, w którym doszło do straszliwego męczeństwa mieszkańców świętokrzyskiej wsi Michniów". "Wsi, w której w zeszłym roku odsłoniliśmy piękne Muzeum Martyrologii Wsi Polskich. Piękne muzeum, które zebrało już mnóstwo nagród za swoją niezwykłą jakość artystyczną" - dodał prezydent. Dzień Pamięci Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Kilkaset naszych wsi zostało przez Niemców wymordowanych i spalonych. Dziś Prezydent @AndrzejDuda złoży wizytę we wsi Sochy na Zamojszczyźnie, której mieszkańców Niemcy zamordowali, a wieś spalili w 1943 roku. — PL1918 (@PL1918) July 12, 2022 Jak mówił, "jedna z małych wtedy mieszkanek wsi Sochy, pani Teresa Ferenc, która przeżyła tamten dramatyczny dzień i dramatyczny czas, która straciła najbliższych, rodziców, zamordowanych na jej oczach, uratowała swoje rodzeństwo, napisała potem wiersz, o tym dramatycznym wydarzeniu, które tak przeniknęło jej dusze, że nie była w stanie przejść nad nim do porządku dziennego swojego życia już nigdy" - zaznaczył prezydent. "Napisała o 1 czerwca 1943 r., jako dniu, w którym na skraju zwierzynieckich lasów rozstrzelano jej wieś. Wspomniała o swoich Sochach, że te Sochy, to jak we Francji Oradour, jak w Czechach Lidice. Znane w wielu miejscach na świecie miejscowości, które tam, daleko poza granicami Polski, we Francji, w Czechach zostały spacyfikowane w czasie II wojny światowej, gdzie wymordowano mieszkańców. Wszędzie znane, a przecież tak niewielu ludzi słyszało o Sochach, a przecież w sumie tak niewielu ludzi słyszało o Michniowie, a przecież w sumie też tak niewielu ludzi na świecie słyszało o prawie tysiącu polskich wsi, które zostały spacyfikowane przez Niemców w czasie II wojny światowej, których mieszkańców pomordowano, którzy za swój patriotyzm, swoje bohaterstwo, za swoją służbę dla Rzeczypospolitej i dla drugiego człowieka, dla swojej rodziny, za pracę na roli, za odwagę zapłacili cenę najwyższą, cenę życia" - zwrócił uwagę Duda. Wartość ludzi polskiej wsi Prezydent podkreślał, "niezwykłą wartość, jaką niesie w sobie polska wieś i ludzie polskiej wsi". "Polski chłop, polski rolnik, który własnymi rękami dotyka ziemi po to, żeby dała ona plony, ale to są także i właśnie ci, o których w naszej historii wielokrotnie mówiliśmy: żywią i bronią. Bo wtedy, kiedy trzeba było stawać w obronie ojczyzny i wtedy, zwłaszcza w tym XX wieku, kiedy było naprawdę poważnie, to nie dało się obronić Polski, bez polskiej wsi. To nie dało się skutecznie walczyć bez polskiej wsi, nie dało się skutecznie walczyć bez tych rąk mężczyzn, chłopców i kobiet, którzy na co dzień właśnie, dotykając tej ziemi, zbierając z niej plony, gdy trzeba było umieli chwycić za karabin i walczyć" - przypomniał prezydent. Wskazał, że to oni "stanowili trzon polskiej armii podziemnej, Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, oddziałów partyzanckich we wszystkich ich rodzajach". "Nie byłoby tej prawdziwej walki podziemnej, skutecznej, której bał się okupant, gdyby nie oni" - zaznaczył. 12 lipca obchodzony jest Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Został ustanowiony w rocznicę pacyfikacji wioski Michniów (Świętokrzyskie) przez okupanta niemieckiego, której dokonano w dniach 12 i 13 lipca 1943 roku. Źródło: PAP, Program TV Stacje Magazyn serial dokumentalny Polska 2019-2022, 30 min Zawód rolnika jest jednym z najbardziej tradycyjnych i najtrudniejszych w Polsce. Trzeba pracować przez 7 dni w tygodniu przez cały rok, wstawać o 4 rano i kłaść się spać o 23. Rolnik musi oporządzić gospodarstwo domowe, zwierzęta, a także pole. Nie ma wolnych weekendów, a nawet dni. W serii "Rolnicy" przedstawione są trudy pracy na gospodarstwie. Każdego z bohaterów cechuje wytrwałość, pracowitość, hart ducha, cierpliwość i miłość do przyrody. Brak powtórek w najbliższym czasie Co myślisz o tym artykule? Skomentuj! Komentujcie na Facebooku i Twitterze. Wasze zdanie jest dla nas bardzo ważne, dlatego czekamy również na Wasze listy. Już wiele razy nas zainspirowały. Najciekawsze zamieścimy w serwisie. Znajdziecie je tutaj. – Życie na wsi to chyba najlepsze życie, jakie może sobie człowiek wymarzyć – mówią zgodnie Agnieszka i Jarosław Rogalscy. Małżeństwo stało się rozpoznawalne dzięki udziałowi w programie „Rolnicy. Podlasie” nadawanym w Fokus TV. Odwiedziliśmy Bronowo, gdzie para wspólnie prowadzi hodowlę bydła mlecznego oraz koni sokólskich. Agnieszka i Jarek zaskarbili sobie sympatię widzów szczerością i poczuciem humoru. – Podchodzimy do siebie z bardzo dużym dystansem i te nasze żartobliwe rozmowy to nie jest złośliwość, tylko forma rozweselenia i rozbawienia – mówi Agnieszka. Oboje wychowali się na wsi i nie wyobrażają sobie innego życia. – Jeżeli już miałabym mieszkać w mieście, to tylko w bloku, żeby mieć napalone, ogrzane – wszystkie media – śmieje się gospodyni. – Nie ma co się smucić, ze wsi jesteś, na wieś wrócisz – dodaje Jarek. Życie trzeba brać na wesoło! Prowadzenie gospodarstwa to obowiązki, ale małżeństwo z Bronowa na każdym kroku udowadnia, że na wsi można również się dobrze bawić. – To jest ciężka praca, ale żeby zarobić pieniądze, to trzeba coś robić. Uważam, że nikomu nic za darmo z nieba nie spada. Oczywiście, są tacy ludzie, którzy potrafią żyć bez pracy, ale my akurat do nich nie należymy – podkreśla Agnieszka. – Ludzie, którzy mieszkają w mieście mają kina, teatry, cyrki, a my musimy sami zapewnić sobie rozrywkę. Trzeba brać życie na wesoło. Pomysłów nam nie brakuje. Ostatnio oglądaliśmy z dziećmi bajkę „Kraina Lodu 2” , w której pojawiły się sanie na kołach. Wpadłem więc na pomysł, żeby zrobić takie sanie, bo śniegu u nas tej zimy póki co nie ma. Więc jeździmy kuligiem na kołach – opowiada gospodarz. Olaf, Felek, Trop, Puma i Orzeł z Rakowa Gospodarstw Agnieszki i Jarka jest dwukierunkowe – zajmują się hodowlą krów mlecznych jak i koni zimnokrwistych w typie sokólskim. Wszystkie zwierzęta mają nazwy, to ułatwia funkcjonowanie w życiu codziennym. – Jeżeli rodzi się byczek, to imię wybiera nasz syn Adaś, a jeżeli jałówka – to córka Wiktoria. Tak samo jest w przypadku koni. Dlatego teraz wszystkie nasze źrebak nazywają się Karino – akurat jak się rodziły, to dzieci oglądały ten film – wyjaśnia rolniczka. Miłość do koni przekazana w genach Rodzice Agnieszki, a przede wszystkim tato Jerzy Kondratiuk również zajmuje się końmi. Gospodyni zamiłowanie do koni, jak sama mówi, „wyssała od rodziców” i podkreśla, że kocha swoje dzieci, męża, rodzinę, ale konie są tylko i aż jej pasją. – Jeżeli ktoś mnie pyta, czy kocham konie, to zawsze odpowiadam, że nie. Kocha się ludzi, a ze zwierzętami można sympatyzować, można lubić, ale raczej nie kochać. Wiem, że to jest dziwne, ale ja tak uważam. Wielu ludzi mówi, że kocha konie, ale nie – kocha się ludzi – twierdzi. – Kiedyś człowiek był skazany na konie, bo nie było ciągników i samochodów. Koniem jeździło się więc na pole, do kościoła, w gościnę, do miasta na zakupy. A teraz konie to rozrywka na wsi – do bryczki, sań, pod siodło. Fajnie mieć konie, ale to drogie hobby – zauważa Jarek. Selfie w Biedronce Gospodarze zapytani o cienie i blaski popularności, która przyszła wraz z uczestnictwem w programie, odpowiedzieli: – Odbiór nas, jako małżeństwa, po pierwszym docinku, był bardzo mieszany, bo jednak nasza relacja jest niestandardowa i nasze rozmowy mogą się niektórym bardzo podobać, a niektórym mogą nie przypaść do gustu. Żyjemy według swoich wartości i przekonań. Jesteśmy rozpoznawalni, ludzie robią sobie z nami na przykład selfie w Biedronce – śmieje się Agnieszka. – Jest bardzo dobra reklama gospodarstwa. Do ogiera przyjeżdża więcej panienek, ogier jest bardzo zadowolony, bo zarabia na wikt i opierunek – uzupełnia Jarek. A jakie plany na nadchodzący rok i kolejne lata mają gospodarze z Bronowa? – Ostatnio tak się zastanawiałam, co bym odpowiedziała, gdyby ktoś mnie zapytał, czego życzę sobie w kolejnym roku. Otóż nie życzę sobie niczego, czego bym nie miała. Mam fantastyczne dzieci, dobrego męża, realizujemy się zawodowo i mamy pasję. Robimy to, co lubimy – mówi Agnieszka. – Ja chciałbym mieć za 30 lat sieć hoteli w Bronowie, do tego stację paliw, a żona – restaurację – wylicza Jarek. Małżeństwo złożyło również życzenia naszym Widzom i Czytelnikom: „W nowym roku Czytelnikom i Widzom portalu oraz wszystkim rolnikom życzymy dużo zdrowia, pomyślności, sukcesów w życiu osobistym i zawodowym. Nie życzymy nikomu nędzy, ale bardzo dużo pieniędzy. Przede wszystkim dużo radości, umiejętności cieszenia się z tego, co mamy i nierozpamiętywania tego, co było kiedyś. Żeby wszyscy starali się iść do przodu i nie zastanawiali się nad porażkami, ale cieszyli się z sukcesów. I przede wszystkim dużo zdrowia!” Red. Marta Śliwińska Fot. Marta Śliwińska/

rolnicy tak się żyje u nas na wsi bohaterowie