Kliknij tutaj --> 🌠 fundacja rozwoju obrotu bezgotówkowego opinie

Formalne porozumienie o współpracy na rzecz rozwoju obrotu bezgotówkowego zostało podpisane 12 czerwca 2017r. przez Ministerstwo Rozwoju i Finansów, Związek Banków Polskich oraz Visę i FUNDACJA ROZWOJU OBROTU BEZGOTOWKOWEGO -----~ www.frob.pl . pelnego zaspokojenia zqdan Interesant6w - pod kqtem platnoSci bezgot6wkowych w FUNDACJA ROZWOJU OBROTU BEZGOTÓWKOWEGO - Kierownik Jednostki Samorzqdu Terytorialnego (dalej JST) - w rozumieniu art. 33 ust. 3 Ustawy o samorzqdzie gminnym (Dz.U.2018.994 tj. z dnia 2018.05.24)* - Zarzqd Powiatu - w rozumieniu art. 26 Ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorzqdzie powiatowym (Dz.U.2018.995 tj. z 2018.05.24)* Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego w 2013 r. po raz pierwszy zorganizowała Cashless Congress wraz z Wydziałem Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Kolejne lata w historii Kongresu to duży rozwój wydarzenia – już dwa lata później event miał charakter międzynarodowy i przeniósł się do Hotelu Sheraton . Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego | 770 followers on LinkedIn. Zwiększamy dynamikę rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce. Identyfikujemy bariery, szukamy rozwiązań, integrujemy rynek | Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego (FROB) jest inicjatorem przedsięwzięć mających na celu zwiększanie dynamiki rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce. Site De Rencontre Comment Savoir Si Je Lui Plait. Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego Informujemy, że została zarejestrowana Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, powołana przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego, przy wsparciu organizacji skupiających przedsiębiorstwa handlowe. Głównym celem Fundacji jest działanie na rzecz zrównoważonego rozwoju obrotu bezgotówkowego. Oznacza to dążenie do wprowadzenia efektywnych ekonomicznie narzędzi ułatwiających rozwój obrotu bezgotówkowego dla wszystkich użytkowników płatności bezgotówkowych: konsumentów, akceptantów (sklepów, stacji paliw, hoteli, restauracji itp.), wystawców (organizacji płatniczych i banków) oraz centrów rozliczeniowych, prowadzące do ilościowego i jakościowego zwiększenia rynku obrotu bezgotówkowego w Polsce. Fundacja podejmuje działania w trzech głównych obszarach: informacyjno-edukacyjnym, legislacyjnym oraz analitycznym. Adresatami działań Fundacji są: opinia publiczna, przedsiębiorcy handlowi (akceptanci) i ich organizacje, administracja rządowa, instytucje nadzoru finansowego, Sejm i Senat RP, organizacje konsumenckie oraz organizacje płatnicze, banki i agenci rozliczeniowi. Chcemy zwiększyć świadomość funkcjonowania mechanizmów obrotu bezgotówkowego, aby zachęcić do szerszego korzystania z tych instrumentów, a także aby uzyskać poparcie społeczne dla proponowanych przez Fundację zmian legislacyjnych, mających na celu równomierne alokowanie kosztów związanych z akceptacją kart płatniczych i innych bezgotówkowych form płatności. Przedsiębiorcom i ich organizacjom chcemy przedstawić najnowsze, alternatywne systemy płatności bezgotówkowych, związane z nieustannym rozwojem technologicznym, a także przekazywać ekspertyzy dotyczące wpływu kosztów obsługi bezgotówkowej na prowadzenie działalności gospodarczej. W odniesieniu do ustawodawcy, administracji rządowej i innych organów nadzoru chcemy być stałym partnerem w omawianiu spraw związanych z obrotem bezgotówkowym, opłat ponoszonych przez jego uczestników oraz możliwości rozwoju poprzez opracowywanie propozycji zmian w przepisach, udział w pracach komisji sejmowych i senackich, prezentowanie ekspertyz i analiz z tego zakresu. Przy współpracy z organizacjami konsumenckimi chcemy wskazać na wymierne korzyści dla konsumentów, wynikające z działań Fundacji na rzecz upowszechnienia obrotu bezgotówkowego. W odniesieniu do organizacji płatniczych, banków i agentów rozliczeniowych chcemy podejmować dialog w zakresie wprowadzania tańszych rozwiązań w odniesieniu do systemów płatności bezgotówkowych, zarówno istniejących jak i alternatywnych aby zdecydowanie obniżyć koszty tej obsługi w celu poszerzenia rynku. Osoby zainteresowane współpracą z Fundacją Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego prosimy o kontakt z Fundacją. Zawyżone opłaty od transakcji kartowych w Polsce od lat ograniczają rozwój obrotu bezgotówkowego w Polsce. Środowisko akceptantów apeluje do decydentów o położenie kresu praktyce finansowania banków i organizacji płatniczych kosztem innych uczestników rynku. Finalnie bowiem zysk z mniejszej prowizji od kart stałby się udziałem nie tylko przedsiębiorców, lecz także konsumentów i Skarbu Państwa. Po nieudanej próbie wcielenia w życie założeń kompromisu, wypracowanego przez specjalny zespół powołany przy NBP, rozwiązanie kwestii zawyżonej opłaty interchange powinno w naszej ocenie nastąpić w ramach aktualnie nowelizowanej ustawy o usługach płatniczych. Jeśli tak się nie stanie, będziemy cały czas borykać się z sytuacją, w której przedsiębiorcy zmuszani są do uiszczania jednych z najwyższych w Europie prowizji od transakcji kartowych, a konsumenci będą za to płacić. Na utrzymywaniu obecnego stanu rzeczy zyskują tylko i wyłącznie banki oraz organizacje płatnicze. Środowisko akceptantów, już w czerwcu br., postanowiło przejąć inicjatywę i przekazało do Ministerstwa Finansów projekt zmian do wspomnianej ustawy. Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, jako pierwszy podmiot, zgłosiła propozycje rozwiązań, których wcielenie w życie miałoby szansę wspierać budowę zrównoważonego rynku płatności w Polsce. Założeniem regulacji w zaproponowanym przez nas kształcie jest przede wszystkim stworzenie uczciwych relacji pomiędzy uczestnikami rynku płatności kartowych, zapewnienie przejrzystości współpracy pomiędzy funkcjonującymi na nim podmiotami i transparentności zasad ustalania wysokości prowizji kartowej. Bez realizacji tych założeń ciężko będzie mówić o rozwoju w długoterminowej perspektywie obrotu bezgotówkowego w Polsce. Zwłoka powoduje duże obciążenia, głównie małych i średnich przedsiębiorców Inicjatywa FROB zmobilizowała do działania parlamentarzystów. W Sejmie pojawiały się kolejne projekty nowelizacji przygotowane przez przedstawicieli: PSL, Solidarnej Polski, Ruchu Palikota, PiS i NBP. Taka aktywność najpełniej obrazuje potrzebę zmian, które są kluczowe dla szybkiego uzdrowienia sytuacji na rynku płatności. Jest to kwestia szczególnie istotna nie ze względu na partykularne interesy poszczególnych uczestników dyskusji na temat zmian, ale przede wszystkim z uwagi na szeroko pojęty interes państwa i obywateli. Z uwagi na fakt, że w ramach debaty publicznej Ministerstwo Finansów wielokrotnie podkreślało, że w przypadku braku porozumienia przy NBP wesprze proces zmian, liczymy, że stanie się to faktem. Każdy dzień zwłoki w wypracowaniu rozwiązań dla rozwoju zrównoważonego rynku płatności w Polsce generuje – w sposób nieuzasadniony – realne obciążenia finansowe dla przedsiębiorców, w szczególności małych i średnich, stanowiących siłę napędową polskiej gospodarki. To właśnie w tej grupie tkwi dziś ogromny potencjał związany z rozwojem obrotu bezgotówkowego w Polsce. Obecnie, nie zgadzając się na ponoszenie dodatkowych kosztów, część firm z tego sektora w ogóle nie instaluje terminali do transakcji kartowych lub ustala kwotowe limity, które ograniczają wykorzystanie metod bezgotówkowych. W praktyce skutkiem tej sytuacji jest ograniczenie rozwoju sieci akceptacji elektronicznych instrumentów płatności w Polsce, a przez to rozwój obrotu bezgotówkowego na poziomie dalekim od tego, z jakiego powinno czerpać korzyści nowoczesne europejskie społeczeństwo. Problem zawyżonych prowizji od kart jest również dotkliwy dla dużych firm. Determinację w dążeniu do zmniejszenia dysproporcji w kosztach akceptacji gotówki i kart pokazuje chociażby ostatnia akcja jednej z sieci paliwowych udzielającej klientom rabatu w wysokości 10 groszy na litrze paliwa w przypadku płatności gotówką. To mniej więcej wartość prowizji, jaką akceptant byłby zmuszony oddać do banku, jeśli klient zapłaciłby kartą. Klienci są zadowoleni, przedsiębiorca też. Za tym przykładem mogą iść inni. Pytanie jednak, czy mając na uwadze długofalowy rozwój obrotu bezgotówkowego, to na dłuższą metę dobre rozwiązanie? Bezsprzecznie potrzeba nam konkretnych decyzji na rzecz usprawnienia funkcjonowania rynku finansowego w Polsce. Poprzez wprowadzenie odpowiednich rozwiązań w przygotowywanej nowelizacji Ministerstwo Finansów może doprowadzić do unormowania kwestii zawyżonych opłat kartowych, które uderzają w rynek. Jako reprezentanci środowiska akceptantów stoimy na stanowisku, że im szybciej zniknie problem wysokich opłat od transakcji bezgotówkowych, tym szybciej zyskają na tym wszyscy uczestnicy rynku. Czekamy na zatem na zdecydowane działania. Autor jest prezesem Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ W dniu 12 listopada w „Rzeczpospolitej" ukazał się artykuł Marka Kowalskiego na temat polskiej karty płatniczej. Postanowiłem się pochylić nad głoszonymi tezami – niestety, w dużej mierze dość kontrowersyjnymi, biorąc pod uwagę początkowy etap analitycznych rozważań o bilansie kosztów i korzyści. Od kilku lat zarządzając Fundacją Rozwoju Obrotu Gotówkowego (FROB), przekonałem się, że do nowych wyzwań należy podchodzić rozważnie. Nie wiem, jaki cel przyświeca panu Markowi Kowalskiemu, bezkrytycznie chwalącemu plany wdrożenia polskiej karty płatniczej. FROB przygląda się polskiemu rynkowi z zainteresowaniem, szukając korzystnych rozwiązań dla akceptantów. Niestety, dotychczas nie znaleźliśmy wyraźnych dowodów na jakiekolwiek korzyści wynikające z uruchomienia nowego systemu zwanego polskim (warto podkreślić, że inicjatywą najbardziej zainteresowane są banki zagraniczne!). Koszty i jeszcze raz koszty Odnosząc się do czterech obszarów omówionych w artykule, chciałbym spokojnie przeanalizować postawione w artykule tezy. Niższe koszty obsługi kart krajowych – nikt nie wie, ile może kosztować uruchomienie polskiego systemu kartowego ani kto poniesie ten koszt. Należy pamiętać, że technologie obecnie wykorzystywane przy wydawnictwie i akceptacji międzynarodowych kart płatniczych są własnością organizacji międzynarodowych, które tworzyły je i udoskonalały przez dziesiątki lat. Zbudowanie nowych rozwiązań, pomijających dokonania dotychczasowych graczy, może być bardzo kosztowne. Czy będzie? Nie wiemy. Tym bardziej nie deklarujmy już dziś oszczędności. A nawet jeśli się pojawią, trudno uwierzyć, że zostaną przekazane akceptantom lub okazicielom kart. Sam autor artykułu stwierdza, że banki zainteresowały się kartą krajową w następstwie utraty części przychodów po obniżce interchange. Dlaczego banki, w znakomitej większości będące w rękach zachodniego kapitału, miałyby rezygnować z poprawy swojego wyniku. Tezy o polskiej karcie w tym kontekście brzmią cokolwiek groteskowo, zważywszy, że mieliby ją tworzyć zagraniczni bankowcy. Swoboda działania Niezależność – nieco dziwnie brzmi argument o konieczności uruchomienia lokalnego systemu, aby uniknąć losu Rosji ukaranej za aneksję Krymu. Mam świadomość, że cel uświęca środki, ale wstyd mi za autora, który musi sięgać po takie argumenty. Generalnie mam wrażenie, że dla akceptantów bezgotówkowych instrumentów nie ma większego znaczenia, kto im narzuca niekorzystne warunki – międzynarodowa organizacja czy lokalne porozumienie międzybankowe. W obu przypadkach będą musieli się podporządkować przyjętym zasadom. I w tym momencie kończy się niezależność. A kto będzie podejmował decyzje w imieniu zagranicznych banków? Usługi dodatkowe Wartość dodana – bardzo istotny obszar, wszyscy dziś zwracają uwagę na możliwość oferowania dodatkowych usług (czyli zarabiania na nich), np. płatności w bankomatach, doładowania telefonów w terminalach płatniczych. Ale te usługi nie mają nic wspólnego z krajowym lub międzynarodowym systemem płatności. Po prostu kreatywni twórcy produktów wdrażają je na dostępnych urządzeniach. Więcej do powiedzenia mają właściciele tych urządzeń – i nadal będą mieli, niezależnie od tego, czy uruchomimy czy też nie krajowy system płatności. Bardzo dobrze to widać na przykładzie podanym przez pana Kowalskiego: portugalskie bankomaty będą świadczyły wymienione usługi niezależnie od kondycji portugalskiego krajowego systemu. Bezpieczeństwo – krajowy system (przynajmniej na początku) nie będzie w stanie wygenerować odpowiednio dużych wolumenów kart, żeby zainteresować przestępców kartowych. Jednak moim zdaniem przestępców przyciągają nie tylko wolumeny, ale przede wszystkim zabezpieczenia. Ciężko mi uwierzyć, że nowy system, który przy okazji ma być tani (przecież ma przynieść oszczędności dla banków), będzie bezpieczniejszy od rozwiązań udoskonalanych od dziesięcioleci. Obawiam się, że ryzyko przestępstw popełnianych krajowymi kartami przerzucone zostanie na akceptantów. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ Pamiętajmy też, że oszustwa polegające na kopiowaniu kart praktycznie zniknęły wraz z masowym pojawieniem się technologii EMV. Dziś przestępcy zarabiają na czymś innym. A w tym obszarze krajowa karta płatnicza nie będzie chroniona bardziej niż karty organizacji międzynarodowych. Autor odnosi się też do ryzyka wycieku wrażliwych danych – nie wiem, skąd przekonanie, że taki wyciek jest możliwy w przypadku międzynarodowych organizacji, a nie jest możliwy w przypadku międzynarodowych banków zarządzających bazą klientów krajowej karty. Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego chciałaby się włączyć merytorycznie w dyskusję nad potrzebą tworzenia krajowej karty. Zbieramy rzeczowe argumenty za i przeciw. Rozpoczynamy badanie opinii na temat nowych rozwiązań wśród polskich akceptantów. Nie chcemy stawiać dziś tez ani wspierających polską kartę, ani ją zwalczających. Uważamy, że na to jest za wcześnie. Oczekujemy tego samego od innych – dlatego z dużym zainteresowaniem będziemy śledzili ukazujące się teksty – i w przypadku braku obiektywizmu – tak jak w przypadku artykułu pana Kowalskiego – będziemy przedstawiać nasz punkt widzenia. Jakie rozwiązanie najlepsze Nie uważamy, żeby krajowy system kartowy był lekiem na wszelkie zło. Gdyby tak było, rozwiązania takie nie znikałyby w jednych krajach, doskonale rozwijając się w innych. Każdy kraj ma swoje potrzeby i do nich powinny być dostosowane rozwiązania. Czy Polska potrzebuje krajowej karty, życie pokaże. Ale nie przesądzajmy już dziś, że jest to najlepsze rozwiązanie dla wszystkich. Z dotychczasowych głosów mogliśmy się przekonać, że być może byłoby ono dobre dla banków, a na pewno dla dostawców, którzy zarobią przy jego tworzeniu niezależnie od sensu ekonomicznego. A przecież bezpośrednio zainteresowanych podmiotów jest znacznie więcej. Fundacja zawsze się będzie sprzeciwiać tworzeniu produktów, których koszt może obciążyć akceptantów. A żaden z dotychczasowych głosów nie wskazywał, że nowe rozwiązanie ma być dla akceptantów tańsze. Dlatego zbierajmy argumenty, analizujmy dobre i słabe strony, wspólnie podejmujmy decyzje, co jest dobre dla rynku płatności bezgotówkowych. Jeżeli głos akceptantów będzie słuchany, możemy zapewnić, że akceptanci zawsze poprą racjonalne pomysły. Z dniem 4 listopada rozpoczęła działalność Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego. Fundację wspierają największe organizacje sektora paliwowego, hotelarskiego i handlowego: Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego, Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji oraz Polska Izba Paliw Płynnych. Fundacja zaprasza do współpracy wszystkie podmioty, które chcą zaangażować się w obniżanie barier obrotu bezgotówkowego w Polsce. „Obrót bezgotówkowy jest elementem nowoczesnej gospodarki. Jest bezpieczny i wygodny. Tymczasem według Europejskiego Banku Centralnego, co roku Polska gospodarka wydaje prawie 1% PKB na obsługę gotówki, a rozwój obrotu bezgotówkowego napotyka na poważne bariery. Nasza inicjatywa ma na celu pracę nad znoszeniem najważniejszych ograniczeń, co zaowocuje wzrostem opłacalności działalności gospodarczej. Będziemy wspierać działania podejmowane przez instytucje państwowe, a także realizować własne projekty” – powiedział Paweł Perz, Prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego. Fundacja będzie działać w trzech głównych obszarach: informacyjno-edukacyjnym, legislacyjnym oraz analitycznym. Adresatami jej działań są: opinia publiczna, przedsiębiorcy handlowi (akceptanci) i ich organizacje, administracja rządowa, instytucje nadzoru finansowego, Sejm i Senat RP, organizacje konsumenckie oraz organizacje płatnicze, banki i agenci rozliczeniowi. Fundacja podejmie pracę zwiększające świadomość funkcjonowania mechanizmów obrotu bezgotówkowego, aby zachęcić do szerszego korzystania z tych instrumentów, a także uzyskać poparcie społeczne dla proponowanych przez Fundację zmian legislacyjnych, mających na celu równomierne alokowanie kosztów związanych z akceptacją kart płatniczych i innych bezgotówkowych form płatności. Przedsiębiorcom i ich organizacjom Fundacja zamierza przedstawić najnowsze, alternatywne systemy płatności bezgotówkowych, związane z nieustannym rozwojem technologicznym, a także przekazywać ekspertyzy dotyczące wpływu kosztów obsługi bezgotówkowej na prowadzenie działalności gospodarczej. Fundacja chce być stałym partnerem ustawodawcy, administracji rządowej i innych organów nadzoru w omawianiu spraw związanych z obrotem bezgotówkowym, takich jak opłaty ponoszone przez jego uczestników. Jednocześnie organizacja będzie opracowywać propozycje zmian w przepisach oraz uczestniczyć w pracach komisji sejmowych i senackich, prezentując ekspertyzy i analizy z tego zakresu. W odniesieniu do organizacji płatniczych, banków i agentów rozliczeniowych Fundacja będzie podejmować dialog w zakresie wprowadzania tańszych rozwiązań w odniesieniu do systemów płatności bezgotówkowych, zarówno istniejących jak i alternatywnych, aby zdecydowanie obniżyć koszty tej obsługi w celu poszerzenia rynku. Przejdź do treści Przedszkole Miejskie nr 14 w Bytomiu

fundacja rozwoju obrotu bezgotówkowego opinie